Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawa Ewy Tylman: Zakończyła się sekcja zwłok. Będą dalsze badania

CYP, NK
W Zakładzie Medycyny Sądowej przy ul. Święcickiego w Poznaniu zakończyła się sekcja zwłok wyłowionych w poniedziałek z Warty. Do ustalenia tożsamości potrzebne są kolejne badania, choć wiele wskazuje, że ciało może należeć do Ewy Tylman.

AKTUALIZACJA 14.21

- Nie udało się ustalić przyczyny zgonu ze względu na to, że ciało znajdowało się w stanie zaawansowanego gnicia. Nie ustalono też w stu procentach tożsamości osoby. Odzienie na ujawnionym ciele odpowiada jednak odzieży, w którą ubrana była w dniu zaginięcia Ewa Tylman. Przy zwłokach ujawniono też kartę płatniczą wystawioną na nazwisko Tylman Ewa – powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej prok. Łukasz Biela z Prokuratury Okręgowa w Poznaniu. Biela zauważył też, że konieczne dodatkowe badania mogą pociągnąć za sobą kolejne.

---
Ciało znalezione przez przechodnia, który w poniedziałek przebywał nad brzegiem Warty w Czerwonaku jest w stanie zaawansowanego rozkładu. Mimo to, odzież i znalezione przy zwłokach przedmioty wskazują na prawdopodobieństwo, że to poszukiwana od listopada zeszłego roku Ewa Tylman.

- Będziemy musieli przeprowadzić kolejne badania radiologiczne, toksykologiczne, histopatologiczne i homogenetyczne, które potwierdzą tożsamość ofiary, przyczynę i czas zgonu - mówi "Głosowi Wielkopolskiemu" prof. Czesław Żaba, kierownik Zakładu Medycyny Sądowej w Poznaniu. Zaznacza jednak, że badania są czasochłonne i mogą potrwać kilka tygodni.

Sprawa Ewy Tylman: Policja i rodzina niemal pewni, że ciało należy do poszukiwanej

- Na podstawie elementów ubioru, butów, a także przedmiotów znalezionych przy zwłokach, możemy stwierdzić z niemal stuprocentową pewnością, że to zwłoki Ewy Tylman - mówił we wtorek rano w TVN rzecznik prasowy wielkopolskiej policji, Andrzej Borowiak.

Wątpliwości co do tożsamości miała rozwiać trwająca od rana sekcja zwłok w Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.

Rzecznik policji przyznaje, że przez cały okres od zaginięcia Ewy Tylman, funkcjonariusze najczęściej patrolowali Wartę na odcinku 25 km od miejsca, w którym ostatnio ją widziano.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

- Ciało ludzkie może zostać znalezione bardzo szybko, ale jeśli dojdzie do jakiegokolwiek zaczepienia, to może przebywać w wodzie nawet kilka miesięcy - tłumaczył wielomiesięczny okres poszukiwań Borowiak. Według jego informacji, w niedzielę, w okolicy znaleziska pływały barki. Spowodowane przez nie fale mogły spowodować uwolnienie zwłok z zaczepu.

Tożsamość znalezionych w Warcie zwłok ma być znana jeszcze we wtorek.

Źródło: TVN24/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto