Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W sobotę 11 czerwca czekamy na Was w Kuźni!

Paulina Latosinska
Radek Woźniak z Kuźni jest bardzo chory. Mieszkańcy wsi chcą wspomóc rodzinę finansowo, organizując festyn rodzinny w sobotę 11 czerwca. ,,Gazeta Pleszewska’’ też tam będzie. Zapraszamy wszystkich, którym los siedemnastolatka z gminy Chocz nie jest obojętny.

Choroba syna spadła na państwa Woźniaków z Kuźni jak przysłowiowy „grom z jasnego nieba”. Ojciec chłopca pan Dariusz mówi, że syn zachorował z dnia na dzień. Radek nigdy na nic się nie skarżył. – Syn nie wiedział, co to jest gorączka czy zapalenie oskrzeli – mówi ojciec chłopca. Choroba ujawniała się bardzo niewinnie. Radek kilkakrotnie skarżył się na ,,bóle krzyża’’, jednak nikt nie podejrzewał, że może to być coś poważnego. Pierwszym groźnym objawem była żółtaczka. – Wtedy pojawiło się podejrzenie, że to nie jest nic dobrego – dodaje pan Dariusz. Chłopak trafił do pleszewskiego pogotowia. Stamtąd na oddział zakaźny do szpitala w Koninie. – W szpitalu miał robione badanie USG, które wykazało niestety, najgorsze – mówi ojciec. Okazało się, że ma guzy. Następnego dnia Radka przewieziono do Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medy-cznego w Poznaniu.

– W Poznaniu robiono mu tyle badań, że trudno jest wszystkie wymienić – mówi ojciec Radka. Rodzice usłyszeli straszną diagnozę. – Syn ma nowotwór, który nazywa się mięsak tkanek miękkich – tłumaczy pan Dariusz. Radek ma 8 guzów. Największy 9 – centymetrowy zaatakował wątrobę. Kolejne są na jelicie grubym, trzustce. – Łącznie ma 8 guzów. Najmniejszy ma 2,5 milimetra – wymienia ojciec. Dodaje, że guzy nie nadają się do operacji. Radek już ma za sobą pierwszą chemię.

Będzie ją dostawał do czasu, kiedy mniejsze guzy znikną, a te duże się pomniejszą – tłumaczy ojciec. Dodaje, że prawdopodobnie chłopiec będzie miał usuniętą część wątroby. Leczenie będzie długotrwałe. Może trwać nawet do 5 lat. Pan Dariusz dodaje, że syn zniósł chemię dobrze. Ojciec bał się, bo słyszał, że występują po niej powikłania. - Niektórzy nie przyjmują chemii, inni są osłabieni, cały czas śpią – wymienia. Niestety jeden ze skutków leczenia, którym jest wypadanie włosów, dotknął i Radka. – To jest nieuniknione, chociaż miałem nadzieję, że go to ominie – zapewnia ojciec. Po chemii czeka Radka znów seria badań. Wtedy może wróci na kilka dni do domu. Pan Dariusz dodaje, że syn jest załamany. – No nie jest dobrze. Widzę, że choroba spowodowała, że na nic nie ma ochoty i jak najszybciej chciałby przyjść do domu – tłumaczy.

Chłopiec nie jest pełnoletni, ma dopiero 17 lat, dlatego w szpitalu cały czas z nim jest mama Jolanta. Ojciec odwiedza syna w weekendy, ponieważ w tygodniu pracuje. Zapewnia, że rozmawia z nim kilka razy dziennie. Dodaje, że żona źle znosi pobyt z synem w szpitalu. – Małżonka załamała się chorobą syna, mówi, że to co widzi w szpitalu, jestdla niej nie do wytrzymania. Są tam małe dzieci, kilkuletnie, które też chorują na nowotwory – mówi pan Dariusz. Radka w chorobie wspierają koledzy z Zespołu Szkół Usługowo - Gospodarczych do której chodzi. Prezes OSP w Kuźni Janusz Kieliszewski zapewnia, że także na niego rodzina Woźniaków zawsze może liczyć. Los Radka nie jest obojętny innym mieszkańcom wsi. Postanowili zorganizować zbiórkę pieniędzy na leczenie, która odbędzie się podczas festynu rodzinnego, który odbędzie się 11 czerwca .

– Postanowiliśmy zebrać wszystkie siły i pomóc Radkowi – mówi sołtys Kuźni Arleta Ogrodowicz. Do organizacji festynu przyłączyli się strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej, do której Radek też należy.
– Od 12 roku życia działa, jako strażak ochotnik – mówi Janusz Kieliszewski, który jest wujkiem chorego chłopaka.
Wstęp na festyn będzie kosztował 5 złotych. Będą też sprzedawane cegiełki 5, 10 i 20 złotowe. Pieniądze zebrane podczas festynu przekazane zostaną rodzinie chłopca.
– Zespół zagra dla niego charytatywnie i wszystko co zbierzemy, będzie przekazane na leczenie Radka – zapewniają organizatorzy. Z inicjatywy podjętej przez mieszkańców Kuźni cieszy się Radek.

– Wie, że będzie zorganizowany festyn dla niego i jest bardzo wdzięczny za wszystko – zapewnia ojciec.
Organizatorzy mają nadzieję, że mieszkańcy całego powiatu dołączą się do zbiórki pieniędzy. Patronat nad festynem dla Radka Woźniaka objęła „Gazeta Pleszewska”. Będziemy razem z mieszkańcami 11 czerwca w Kuźni i będziemy zachęcać mieszkańców do włączenia się w zbiórkę pieniędzy. Mateusz Kieliszewski kuzyn Radka poinformował go o planowanej akcji. – Mateusz bardzo się cieszy i dziękuje za pomoc – zapewnia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto