Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dróżnik stracił pracę

Robert DOMŻAL
Niezamknięcie rogatek na przejeździe kolejowym było zdaniem komisji wypadkowej powołanej przez PKP przyczyną zderzenia pociągu pospiesznego z autocysterną.

Niezamknięcie rogatek na przejeździe kolejowym było zdaniem komisji wypadkowej powołanej przez PKP przyczyną zderzenia pociągu pospiesznego z autocysterną. Wypadek wydarzył się 1 sierpnia na przejeździe w Tarnowie Rogozińskim.

Wczoraj zaś pociąg kursujący na szlaku Poznań - Wągrowiec uszkodził zaparkowanego w pobliżu torowiska dostawczego mercedesa.
Jak już pisaliśmy w ,,Gazecie Poznańskiej’’, w nocy z 31 lipca na 1 sierpnia na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 11 z Poznania do Piły ze szlakiem kolejowym Poznań - Piła doszło do zderzenia pociągu pospiesznego relacji Wrocław - Koszalin z autocysterną przewożącą olej napędowy. W wyniku najechania pociągu na tył autocysterny ranny został maszynista. Uszkodzony został ciągnik siodłowy, cysterna i lokomotywa.
Komisja powołana do ustalenia przyczyn wypadku stwierdziła, że doszło do niego, ponieważ nie zostały opuszczone przed przyjazdem pociągu rogatki przejazdu strzeżonego. Winnym tego był dróżnik pracujący w Tarnowie Rogozińskim. Mężczyzna nie pracuje już na kolei.
– Komisja uznała, że współwinnym wypadku jest także kierowca samochodu scania, który nie zachował szczególnej ostrożności przy wjeździe na przejazd kolejowy, wynikającej z artykułu 28 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym – mówi Zbigniew Wolny, rzecznik prasowy Zakładu Infrastruktury PKP.
Kolejowa komisja orzekła o winie kierowcy scanii, chociaż dochodzenie prowadzone przez policję jeszcze trwa. Od dwóch tygodni dokumenty w sprawie wypadku są u biegłych.

Tomasz Potrawiak
Główny Inspektorat Bezpieczeństwa Ruchu Kolejowego

Wczoraj o godz. 5.38 pociąg kursujący na trasie Poznań - Wągrowiec uszkodził dostawczego mercedesa zaparkowanego zbyt blisko torowiska. Stało się to na wysokości ul.Chemicznej w Poznaniu. W porównaniu z rokiem ubiegłym nastąpił wzrost wypadków na przejazdach. W pierwszym kwartale tego roku wypadek był jeden, w drugim trzy a w trzecim aż 10. 11 znich spowodowali kierujący samochodami.

Piotr Antoszewski
naczelnik WRD KM Policji

O winie uczestnika zdarzenia drogowego można powiedzieć dopiero po zakończeniu dochodzenia. Orzec ją mogą albo policja, albo kolegium bądź prokurator czy sąd.

Najpoważniejsze wypadki na przejazdach kolejowych w Wielkopolsce w roku 2000

- 2 kwietnia, szlak Poznań - Kluczbork, na przejeździe kolejowym z samoczynną sygnalizacja nietrzeźwy kierowca zostawił samochód. Pojazd został zniszczony przez pociąg.
- 12 lipca, szlak Bzowo Goraj - Piła, na niestrzeżonym przejeździe kolejowym kierujący samochodem wjechał pod pociąg. Auto zostało zniszczone, ale mężczyzna przeżył.
- 15 sierpnia, szlak Poznań - Piła, na niestrzeżony przejazd kolejowy z samoczynną sygnalizacją kierujący samochodem wjechał pod pociąg. Dwie osoby zostały ranne.
- 20 września, szlak Poznań - Piła. Na niestrzeżony przejazd kolejowy z samoczynną sygnalizacją świetlną wjechał kierujący pojazdem osobowym. Ranny został pasażer auta, a ono samo zostało rozbite.

fot: Po zderzeniu z pociągiem cysterna przewróciła się.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dróżnik stracił pracę - Poznań Nasze Miasto

Wróć na turek.naszemiasto.pl Nasze Miasto