Ponad setka osób ze Śremu i okolic zrealizuje górskie marzenia niepełnosprawnych dzieci
W ramach niezwykłej inicjatywy śremskiego stowarzyszenia 15. dzieci wyruszy na podbój Śnieżnika, najwyższego szczytu na pograniczu Polski i Czech. Wyprawa ta, niosąca ze sobą ogromne wsparcie wolontariuszy oraz niezbędny sprzęt, jest kontynuacją ubiegłorocznej akcji, kiedy to dziesięcioro najmłodszych zdobyło Śnieżkę.
Kluczowym elementem sukcesu takich wypraw jest wsparcie wolontariuszy. To dzięki nim dzieci mogą bezpiecznie i komfortowo dotrzeć na szczyt. Wolontariusze to osoby, które nie tylko pomagają fizycznie, ale również są wsparciem moralnym dla młodych uczestników. Ich obecność sprawia, że wyprawa staje się możliwa do zrealizowania, a każdy uśmiech na mecie jest ich wspólnym sukcesem.
Śremianie szczyt Śnieżnika zaatakują 15 czerwca
Skoro mowa o wyprawie w góry to i musi być "atak na szczyt". W tym roku cała około 150. osobowa ekipa będzie wspinać się na masyw Śnieżnika. Wyprawa na szczyt rozpoczęła się w czwartek 14 czerwca przed budynkami Śremskiego Sportu i Odlewni Żeliwa od zapakowania autobusu.
Od godz. 8.30 rzeczy, wózki i inne pakunki trafiły do luku bagażowego autobusu. Oprócz tego za autobusem w podróż ruszył bus również wypakowany po sam sufit. Wspomnianym autobusem podróżuje zaledwie część członków tej górskiej wyprawy, pozostali na miejsce, czyli do Bolesławowa i Stronia Śląskiego dotrą samochodami. Po części właśnie takie rozwiązanie transportowe zostało wybrane, gdyż część dzieci nazywanych przez uczestników Skarbami po prostu nie mogła podróżować inaczej jak z rodzicami w samochodzie osobowym.
Runnersi i wolontariusze dotrą do Bolesławowa, natomiast Skarby z rodzicami do pobliskiego Stronia Śląskim. Stamtąd już w sobotę 15 czerwca wyruszą na szczyt Śnieżnika. Najpierw autokarem do Międzygórza, a tam już o własnych siłach na szczyt. Jak zdradził w rozmowie z nami Marek Matuszewski, droga na górę potrwa około czterech godzin, w dół powinni schodzić szybciej, przez ok. trzy godziny wybierając inną trasę.
Logistycznie to jest spore wyzwanie. Trzeba ogarnąć 150 osób w tym 15. dzieci z niepełnosprawnościami. Mamy już jednak doświadczenie z pierwszej wyprawy więc damy radę. Na miejscu jesteśmy umówieni i z ratownikami górskimi i z przewodnikami, jestem więc dobrej myśli. Najważniejsze, żeby pogoda nam dopisała
- mówi Marek Matuszewski, jeden z organizatorów całego przedsięwzięcia i zdradza, że ma już plany na kolejną wyprawę w przyszłym roku, gdzie grupa Skarbów miałaby się powiększyć o kolejną piątkę dzieci, czyli cała grupa wzrosłaby do około 200 osób. Na zdradzanie szczegółów jest jednak jeszcze za wcześnie.
Więcej o wyprawie:
Na koniec dodamy, że sobotę 15 czerwca od godziny 9.00 wszyscy trzymajcie kciuki razem z nami za to, żeby ekipa wolonosicieli oraz Skarbów dotarła na samą górę i mogła pochwalić się zdobyciem Śnieżnika.
Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
