Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Katastrofa na niby

Bogdan Lewicki
Samochód osobowy spadł z wiaduktu PST na wjeżdżający na przystanek tramwaj. Tramwaj wykoleił się Liczba rannych nieznana - tak brzmiał meldunek, jaki wczoraj poderwał na nogi wszystkie służby ratownicze w Poznaniu.

Samochód osobowy spadł z wiaduktu PST na wjeżdżający na przystanek tramwaj. Tramwaj wykoleił się Liczba rannych nieznana - tak brzmiał meldunek, jaki wczoraj poderwał na nogi wszystkie służby ratownicze w Poznaniu. Na szczęście były to tylko ćwiczenia.

Kiedy ratownicy teoretycznie nie mieli jeszcze zielonego pojęcia o tym, iż za chwilę przyjdzie im ratować życie pozorantów- na przystanku Poznańskiego Szybkiego Tramwaju przy ul. Serbskiej trwały gorączkowe przygotowania.

Zakrwawieni pozoranci

Około godz. 10. 00 na peronie pojawiło się zdezelowane auto, a kilka minut później podjechał do niego tramwaj. Z jego wnętrza dobiegały wrzaski wzywających pomocy.
- Właśnie wjeżdża tramwaj z rannymi komentował przez megafon Jerzy Ranecki, z-ca dowódcy komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu. A rannych było aż dwudziestu! Wszyscy ucharakteryzowani (nie żałowano czerwonej farby) to kadeci ze Szkoły Aspirantów.

Akcja na wiadukcie

Po chwili nad głowami zebranych zawyły syreny. Na peron podjechały karetki pogotowia. W tym czasie strażacy zabezpieczali 20-tonową cysternę, z której wyciekał olej napędowy. W scenariuszu ćwiczeń to właśnie kierowca tej cysterny nie zapanował nad pojazdem i uderzył w jadące przed nim auto, które po wyłamaniu barier spadło w czeluście przystanku PST.
Do miejsca katastrofy zbliżał się także wóz ratownictwa technicznego MPK.
- Mieliśmy dojechać zjazdem (na trasie PST mamy ich cztery) od strony centrum, ale gdy ustawiło się tam kilka karetek pogotowia zdecydowałem iż włączymy się w torowisko (wóz techniczny ma specjalne podwozie, dzięki któremu może poruszać się po torach) od strony pętli Sobieskiego - wyjaśnia Janusz Śniatała, kierownik Zakładowej Służby Ratowniczej MPK. Naszym zadaniem było usunięcie uszkodzonego tramwaju.

Auto na haku

- Aby usunąć samochód z torowiska użyliśmy ciężkiego dźwigu wyjaśnia Krzysztof Wojtaszewski, rzecznik komendanta miejskiego PSP w Poznaniu Auto uchwycono pasami i uniesiono w górę, a następnie przestawiono na peron.
Policjanci zablokowali i ogrodzili zagrożony rejon. Strażacy polewali pianą cysternę. Zablokowano wjazd na skrzyżowanie Serbska trasa Średnicowa.

Bardzo realistycznie

Policjanci zorganizowali objazdy dla kierowców już od Makro.
- Z daleka to wygląda bardzo realistycznie i groźnie mówili policjanci i strażnicy miejscy zabezpieczający teren ćwiczeń. - Przychodzili do nas nawet mieszkańcy pobliskich bloków i... pytali czy nie muszą się ewakuować.
Ćwiczeniom przyglądali się kadeci II roku poznańskiej Szkoły Aspirantów. - Mamy zajęcie z taktyki działań gaśniczych - wyjaśnili kadeci. - Obserwujemy całą akcję.
Po 90 minutach ruch na skrzyżowaniu został przywrócony.

Krzysztof Wiśniewski
komendant miejski
PSP w Poznaniu

Celem wczorajszych ćwiczeń było sprawdzenie gotowości bojowej jednostek biorących udział w ćwiczeniach oraz Zespołu ds. Ochrony Przeciwpożarowej i Ratownictwa miasta Poznania (komendant PSP wchodzi w jego skład) . Sprawdzaliśmy też praktycznie drogi dojazdowe oraz możliwości sprawnego zastosowania sprzętu pożarniczego. Podczas podsumowania wszyscy uznaliśmym, iż prowadzenie akcji ułatwiłby współny kanał łączności uruchamiany podczas takich akcji dla kierowników poszególnych służb.

Leszek Węckowski
rzecznik prasowy
komendy wojewódzkie
PSP w Poznaniu

Wszyscy szefowie służb odpowiedzialnych za prowadzenie akcji, a także wiceprezydent Poznania Tomasz Kayser przyznali, iż tego typu akcje są potrzebne. Uczą współpracy między służbami. Pozwalają też wyeliminować ewentualne błędy, których nie popełnią już później podczas prowadzenia prawdziwej akcji.

Bogdan Lewicki

fot: Scenariusz ćwiczeń zakładał, że auto spadło z wiaduktu wprost pod nadjeżdżający tramwaj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Katastrofa na niby - Poznań Nasze Miasto

Wróć na turek.naszemiasto.pl Nasze Miasto