Osadzeni od dłuższego czasu szyli już poduszki czy torby na aukcje charytatywne i dla instytucji pomocowych. Naturalnym zatem było zaangażowanie się w wytwarzanie tego produktu pierwszej potrzeby. Zorganizowano dodatkowe maszyny do szycia i pomocników.
- Na początku akcji 15 osadzonych dysponowało pięcioma maszynami. Jednak z biegiem czasu zgłaszali się do nas przedsiębiorcy i osoby prywatne, które udostępniały materiał i maszyny. Aktualnie w akcję, w ramach programu readaptacji „Akademia taty i wolontariusza”, jest zaangażowanych 26 osadzonych. Wszyscy działają dobrowolnie - informuje por. Michał Łuczkanin.
Maseczki administracja aresztu przekaże Starostwu Powiatowemu w Ostrowie Wielkopolskim, skąd zostaną rozdzielone tam, gdzie będą najbardziej potrzebne.
- Mamy do dyspozycji 15 maszyn do szycia, ok. 4000 m2 flizeliny i 22 000 m gumek, które wystarczą do uszycia ponad 80 000 maseczek. Produkujemy ich ok. 2000 dziennie. Co jeśli materiał się skończy? Będziemy działać tak, żeby pozyskać nowy i szyć nadal, dopóki będzie taka potrzeba. Zawsze jesteśmy gotowi do pomocy lokalnej społeczności - mówi dyrektor aresztu mjr Waldemar Zaremba.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?