Pijany ksiądz w Kaczkach Średnich miał iść, ale pojechał
Do zdarzenia doszło we wtorek zaraz po południu. Pisaliśmy o tym w środę na naszym portalu. Pijany ksiądz został zatrzymany w Kaczkach Średnich, niecały kilometr od plebani. Duchowny, 35-letni mieszkaniec powiatu radziejowskiego, przewoził w samochodzie 4-letnią dziewczynkę. Czy dziecko siedziało w foteliku? Tego jeszcze nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że kierowca miał prawie trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Gdzie jechał z dzieckiem pijany ksiądz? W Kaczkach Średnich pojawiło się wiele pytań, na które szukano odpowiedzi.
Jak dziewczynka trafiła do samochodu księdza? - Prosto z plebanii – odpowiada Andrzej Tomaszak naczelnik wydziału kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Turku. - Na plebanię przybyła z rodzicami. Ksiądz wyszedł na chwilę po zakupy. Zabrał dziecko i powiedział, że pójdzie do sklepu – wyjaśnia policjant. - Ale nie poszedł, tylko pojechał – dodaje.
Pijany ksiądz w kaczkach Średnich dojechał nie za daleko. Jak się okazało podczas kontroli drogowej, był kompletnie pijany.
Sprawa trafiła już do prokuratury w Turku. Dziewczynka natychmiast trafiła pod opiekę matki. Jak się okazało nie trzeba było jej powiadamiać o całym zajściu, bo ksiądz ujechał tak niedaleko, że zamieszanie na drodze było widać z daleka.
- Pijany duchowny stracił prawo jazdy i został zwolniony do domu. Autem odjechała jego znajoma, matka dziewczynki – mówi naczelnik Andrzej Tomaszak.
Czy rodzice dziecka wiedzieli, że ksiądz wcześniej świętował? Tego nie wiadomo. Te i inne pytania usłyszy ksiądz 14 lipca na komisariacie policji i w tureckiej prokuraturze.
Konin.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?