16-letni wicemistrz Polski w kategorii do lat 18 to jeden z największych talentów w grupie młodych tyczkarzy, prowadzonej przez Przemysława Czerniaka, który jest następcę prekursora poznańskiej tyczki i wychowawcy Piotra Liska, czyli Krzysztofa Dziamskiego.
Zobacz też: Głosuj na kandydatów w Plebiscycie Sportowym
– Zanim trafiłem na Golęcin do trenera Czerniaka jako 10-latek zacząłem chodzić w Sprincie Baranowo na ogólnorozwojowe treningi lekkoatletyczne. Wtedy właśnie jeden z trenerów powiedział, że powinienem postawić na tyczkę. Dwa lata później przeprowadziłem się z rodzicami do Poznania i mama znalazła w Internecie informacje o grupie tyczkarskiej Olimpii. W taki sposób właśnie dołączyłem do 30-osobowej grupy tyczkarzy i tyczkarek w różnym wieku – tłumaczył nam Paweł Pośpiech uczeń Zespołu Szkół Łączności przy ul. Przełajowej w Poznaniu (nasz kandydat uczy się w klasie o profilu technik teleinformatyk).
Jeden z najbardziej utalentowanych juniorów w Polsce bardzo sobie chwalił klubową atmosferę i wpływ na nią swojego opiekuna.
– Trener z jednej strony sam pokazuje technikę skoków, a z drugiej nie narzuca określonych rozwiązań i daje nam wolną rękę. To dobre rozwiązanie, bo w ten sposób uczymy się samodzielności – dodał lider plebiscytu.
Stawia on przed sobą ambitne cele i to zarówno w sporcie, jak i nauce.
– W tym roku na MP w Bielsku-Białej ustanowiłem rekord życiowy na wysokości 4,60 m. W przyszłym chcę pokonać 5 m. Swoją przyszłość chcę związać z tyczką, ale nie zaniedbuję nauki, bo wiem, że warto mieć zawsze dwie ścieżki rozwoju, a nie jedną. Takiego samego zdania są zresztą moi rodzice. Tata był kiedyś łucznikiem, mama interesuje się sportem, więc wiedzą, jakie czyhają na mnie niebezpieczeństwa – podkreślił Paweł Pośpiech.
Wspomniał on nam też o tym, że poznańscy tyczkarze nie maja łatwego życia, zwłaszcza w sezonie zimowym.
– W tym okresie trenujemy pod balonem w Kiekrzu na terenie byłego ośrodka policyjnego. Kiedyś musieliśmy składać zeskok, a w tym roku ćwiczymy na skoczni bez ogrzewania. Na szczęście mamy zahartowaną grupę, więc nawet takie przeciwności nas do sportu nie zniechęcą – zakończył 16-latek.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?