Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policja w Kaliszu: 22-latek zgłosił kradzież auta, której... nie było. Teraz ma kłopoty

AND
Andrzej Kurzyński
22-letni mężczyzna zaalarmował policję w Kaliszu o kradzieży samochodu, do której miało dojść na parkingu jednej z miejscowych galerii handlowych. Szybko okazało się, że żadnej kradzieży nie było. Mężczyzna będzie miał teraz kłopoty z prawem.

Do zdarzenia doszło wieczorem 30 października. Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu został powiadomiony o kradzieży pojazdu marki Opel. Sprawą natychmiast zajęli się funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej.

- 22-letni użytkownik pojazdu został przez nich szczegółowo przesłuchany w związku z kradzieżą. Z jego relacji wynikało, że po przyjeździe do Kalisza zaparkował auto w rejonie jednej z galerii handlowych. Kiedy po kilku godzinach wrócił na parking, stwierdził, że pojazd zniknął - informuje asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.

Kierowani doświadczeniem policjanci zaczęli dokładnie wypytywać o okoliczności przestępstwa. Już podczas przesłuchania zaczęli drobiazgowo sprawdzać wiarygodność zeznań 22-latka. Po kilku godzinach, pracujący nad sprawą kradzieży auta funkcjonariusze nabrali wątpliwości co wiarygodności zawiadamiającego. Ostatecznie okazało się, że do żadnej kradzieży nie doszło. Młody mężczyzna został zatrzymany. Na podstawie zebranego materiału dowodowego 22-latek usłyszał zarzut zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Za ten czyn grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności.

Policja w Kaliszu przestrzega przed zgłaszaniem sfingowanych kradzieży i innych przestępstw.

- Powyższy przykład pokazuje, że każdy kto skłamie i zawiadomi o niepopełnionym przestępstwie, musi liczyć się z konsekwencjami prawnymi swojego zachowania. W toku prowadzonych czynności policjanci są w stanie ustalić prawdziwą wersje wydarzeń. Przypominamy również, że w sprawach fikcyjnych zawiadomień Policja może skierować wniosek do sądu cywilnego o odszkodowanie za poniesione koszty. Pamiętajmy, że wszystkie nakłady sił i środków w sprawach o przestępstwa, które nie zaistniały a mają jedynie usprawiedliwić nieodpowiedzialność i lekkomyślność zgłaszających, opłacamy my wszyscy - dodaje policjantka.

Powody takich zmyślonych zawiadomień są różne. W przypadku telefonów komórkowych jest to często chęć odzyskania przedmiotu stanowiącego powierzone mienie służbowe, za które pracownik odpowiada materialnie. W przypadku samochodów zgłaszający liczą na odszkodowanie wypłacane przez firmy ubezpieczeniowe. Jeśli natomiast pokrzywdzony informuje o fikcyjnej utracie pieniędzy, to zwykle chce się w ten sposób usprawiedliwić przed bliskimi, wierzycielami lub pracodawcą.


Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?

Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na turek.naszemiasto.pl Nasze Miasto