Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni Turku na przyjęcie budżetu mieli czas do końca lutego. Przed sesją doszło do porozumienia

Ola Braciszewska
Przeciwko przyjęciu tegorocznego budżetu opowiedzieli się jedynie radni PJN
Przeciwko przyjęciu tegorocznego budżetu opowiedzieli się jedynie radni PJN Fot. Ola Braciszewska
Potrzebne było specjalne spotkanie z burmistrzem, żeby turkowscy radni uchwalili budżet miasta. Dopiero za trzecim podejściem za jego przyjęciem opowiedziało się 14 rajców, trzech było przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu.

Tegoroczny budżet Turku zakłada dochody na ponad 97 mln zł. Wydatki miasta kształtują się natomiast na poziomie ponad 110 mln zł. Z tego na inwestycje przewidzianych jest około 42,5 mln zł. Do najważniejszych inwestycji w tym roku należeć będzie między innymi budowa dróg na osiedlu Muchlin, na które w budżecie miasta zarezerwowano około 3 mln zł. Pozostałe 3 mln zł potrzebne do jej realizacji pochodzić będą ze środków zewnętrznych.

- To trudny, ale chyba najlepszy budżet w historii Turku. Myślę, że wcześniejsze jego nieuchwalenie dotyczyło pewnych animozji ze strony radnych, ale myślę, że one ustąpią - mówił Zdzisław Czapla, burmistrz Turku.

W składzie Rady Miejskiej Turku większość rajców jest w opozycji do włodarza. Mimo to, że budżet został przygotowany w terminie, nie udało się go uchwalić przed końcem roku. Przez to, jak mówił Czapla, wstrzymane zostały pieniądze na dotacje dla klubów i stowarzyszeń oraz sprawy dotyczące między innymi wykorzystania środków zewnętrznych na dożywianie dzieci.

- Pieniądze są podzielone i czekają na decyzje. Jesteśmy w sytuacji kierowcy, który ma zablokowaną kierownicę i sprawny hamulec. Jeżeli jest zakręt, to możemy tylko naciskać na hamulec, żeby nie doprowadzić do wypadku - mówił przed ostatnią sesją Czapla.

Po debatach nad budżetem, które nie kończyły się jego uchwaleniem, burmistrz zwołał nadzwyczajną sesję. Jak się okazało, przed nią rajcy spotkali się z włodarzem Turku i doszli w końcu do porozumienia, co pozwoliło przyjąć budżet.

- Podczas spotkania wymieniliśmy poglądy w dobrej atmosferze i doszliśmy do wniosku, że bez sensu jest wzajemna szarpanina i potrzebne jest porozumienie. Sytuacja miasta jest trudna i trzeba tu współpracy - mówił Marian Marczewski, radny SLD. - W tym budżecie nie było zawartych inwestycji, o które postulujemy od lat. Jedną z nich było studium komunikacyjne miasta. Po rozmowach burmistrz uwzględnił te propozycje w budżecie - dodał Marczewski.

Roman Antosik, radny popierany przez PO podkreślił, że wcześniejszy brak uchwalenia budżetu był swoistym klapsem dla Zdzisława Czapli. - Chcieliśmy zwrócić uwagę, że nie jesteśmy od przyklepywania decyzji burmistrza, ale jesteśmy osobami, które te decyzje podejmują i biorą za nie odpowiedzialność - mówił Antosik.

Przeciwko uchwaleniu tegorocznego budżetu opowiedzieli się jedynie trzej radni z klubu Polska Jest Najważniejsza. Jak mówili, powodem było niezaproszenie ich przez Czaplę na spotkanie. - Burmistrz o nas zapomniał, więc, widać, nie było mu potrzebne nasze poparcie - powiedział Tomasz Kwaśny.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na turek.naszemiasto.pl Nasze Miasto