Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tur Turek - Chrobry Głogów 0:0

Krzysztof Maciejewski
Kibice Tura Turek wciąż jeszcze muszą poczekać na pierwsze zwycięstwo ich ulubieńców odniesione w obecnym sezonie na stadionie w Turku. W sobotę piłkarze Tura znowu nie wykorzystali atutu własnego boiska, tylko remisując z beniaminkiem drugiej ligi Chrobrym Głogów 0:0. Zadowoleni z takiego rozstrzygnięcia byli tylko goście.

Mecz nie był interesującym widowiskiem. Zwłaszcza do przerwy na murawie niewiele się działo. W tym okresie lepsze wrażenie sprawiali nawet piłkarze Chrobrego, którzy choć poważniej nie zdołali zagrozić bramce Macieja Jaworka, grali trochę składniej i częściej znajdowali się w posiadaniu piłki.

Druga część spotkania była już ciekawsza. Przede wszystkim poprawiła się gra turkowian. Gospodarze uzyskali dość wyraźną przewagę, ale niestety nie zdołali jej udokumentować.

- Po dwóch poprzednich, bardzo słabych meczach tym razem, zwłaszcza w drugiej odsłonie, zagraliśmy już znacznie lepiej. Kilka akcji mogło się naprawdę podobać. Szkoda, że którejś z akcji nie zdołaliśmy zamienić na bramkę. Bardzo brakuje nam egzekutora - stwierdził trener koordynator w klubie z Turku Wojciech Wąsikiewicz.

- Muszę przyznać, że ja też zmarnowałem dogodną sytuację. Nie trafiłem dokładnie w piłkę i okazja przepadła - nie ukrywał trener Paweł Kaczorowski, który nieco ponad godzinę przebywał na murawie.

Później jeszcze dogodniejsze sytuacje zmarnowali Tomasz Kazimierowicz, Dariusz Dolewka, a przede wszystkim Paweł Adamiec. Bramkarz Chrobrego do końca zachował jednak czyste konto i drużyny podzieliły się punktami.

Z przebiegu gry bliżej wygranej byli gospodarze, ale trzeba też przyznać, że goście nawet w drugiej odsłonie, która należała do drużyny Tura, bynajmniej nie ograniczali się wyłącznie do defensywy i w jednym przypadku przed utratą gola miejscowych uratował słupek.

- Oczywiście, szkoda, że już drugiego spotkania z beniaminkiem i to na naszym stadionie nie potrafiliśmy rozstrzygnąć na swoją korzyść. Pozytywem jest to, że nie straciliśmy w sobotę bramki i że zaprezentowaliśmy się korzystniej niż w ostatnich dwóch meczach. - podsumował Wąsikiewicz.

Mecz w Turku obserwował Jose Maria Bakero, który pilnie śledził poczynania Chrobrego, który będzie już niedługo rywalem Lecha w Pucharze Polski.

A następna kolejka już w najbliższą środę. Piłkarze Tura zmierzą się na wyjeździe z Rakowem.

Tur Turek - Chrobry Głogów 0:0

Tur: Jaworek - Kaczorowski (64. Kazimierowicz, Zalepa, Bebeto I, KIelb (76. Biel) - Dolewka, Książek (46. Łucki), Wenger, Dregier - Adamiec I, Staroń (51. Witczak).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na turek.naszemiasto.pl Nasze Miasto