Tur Turek - Energetyk ROW Rybnik 0:0

Podział punktów z pewnością w większym stopniu satysfakcjonuje zamykającą tabelę drużynę z Rybnika, choć wynik nie krzywdzi żadnego z zespołów.

- Nie ma co ukrywać, że był to zdecydowanie najgorszy mecz naszego zespołu w tym sezonie. Mam nadzieję, że tak słaby występ już się naszym piłkarzom nie przydarzy. Mogę jedynie w imieniu zawodników i sztabu szkoleniowego przeprosić kibiców - powiedział Wojciech Wąsikiewicz, trener koordynator Tura.

Spotkanie stało na słabym poziomie i było mało interesujące. Mimo wszystko gospodarze mogli to spotkanie wygrać. W końcówce w dogodnej sytuacji znalazł się Sebastian Zalepa, ale choć uderzył piłkę dobrze, bramkarz rybniczan nie dał się zaskoczyć. Obaj bramkarze byli zresztą wyróżniającymi się "aktorami" meczu.

- Na grze naszego zespołu, odbija się bardzo krótki okres przygotowawczy do sezonu. Tak krótko do rozgrywek nie przygotowywał się żaden inny zespół. Trzeba zresztą zdawać sobie sprawę, że młoda drużyna Tura nie jest zespołem, który będzie zdobywał punkty "na zawołanie", w każdym meczu. Punkty z każdym rywalem musimy sobie wywalczyć, wręcz wyrwać je przeciwnikom. Cieszmy się, że nie straciliśmy w tym spotkaniu gola, bo tak również mogło się zdarzyć - podsumował mecz Tura z rybniczanami Wojciech Wąsikiewicz.

Tur Turek - Energetyk ROW Rybnik 0:0
Tur: Jaworek - Łucki, Bebeto, Zalepa, Dregier, Dolewka (46. Gląba), Książek, Kazimierowicz (60. Kowalski), Bednarczyk(55. Witczak), Adamiec, Staroń.