Tydzień wcześniej spotkanie z Czarnymi Żagań piłkarze Tura rozpoczęli mało skoncentrowani i już po 16. minutach przegrywali 0:2. Z tamtego doświadczenia młoda drużyna Wojciecha Wąsikiewicza i Pawła Kaczorowskiego nie wyciągnęła niestety odpowiednich wniosków i w sobotę już w piątej minucie goście ze Zdzieszowic objęli prowadzenie. Błąd defensywy gospodarzy bezlitośnie wykorzystał Tomasz Kasprzyk. Scenariusz z meczu z Czarnymi na szczęście nie do końca się powtórzył, bo tym razem po 16 minutach było już 1:1. Do wyrównania doprowadził Tomasz Adamiec z karnego.
Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów w doliczonym czasie gry, po rzucie rożnym, najwięcej opanowania wykazał Tomasz Drąg, przesądzając o wygranej przyjezdnych.
- Bez wątpienia był to najsłabszy mecz Tura w tym sezonie. Mimo wszystko czujemy rozczarowanie, bo porażka w ostatnich sekundach zawsze jest bolesna. Zespół nie rozegrał dobrego spotkania, ale moim zdaniem to my byliśmy bliżsi wygranej. Goście myśleli o zabezpieczeniu dostępu do własnej bramki, a komplet punktów zdobyli korzystając z kardynalnych błędów naszych młodych zawodników - powiedział trener Tura Paweł Kaczorowski.
Bramki: 0:1 Kasprzyk (5), 1:1 Adamiec (16-karny), 1:2 Drąg (90+5).
Tur: Melon - Łucki, Bebeto, Zalepa, Lipiński, Dolewka, Książek, Roszak(60. Kowalski), Dregier (76. Kazimierowicz), Adamiec, Staroń (66. Gląba).
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?