Wojna na Ukrainie: pomoc samorządu województwa Wielkopolskiego
W swoim wystąpieniu marszałek Marek Woźniak nawoływał do pomocy Ukraińcom i Ukrainkom, którzy opuszczają swój rodzinny kraj. W wyniku wydarzeń są to głównie kobiety z dziećmi, ponieważ mężczyźni od 18 do 60 roku życia mają obowiązek pozostania na Ukrainie.
Marszałek wskazuje, że w Wielkopolsce jeszcze przed inwazją Rosji zamieszkało wielu cudzoziemców, którzy teraz mogą ułatwić uchodźcom rozeznanie się w sprawach formalnych, jednak nie każdy będzie mógł skorzystać z takiej możliwości – wówczas pomoc muszą uzyskać od służb państwowych i samorządowych.
Marek Woźniak informował o specjalnych regulacjach prawnych ws. przebywających w Polsce uchodźców, które uprawniają do korzystania z różnych form pomocy. Najważniejsza jest pieczątka w paszporcie o przekroczeniu granicy 24 lutego lub później. Marszałek informował o pomocy materialnej, m.in. poprzez dystrybucję przedmiotów: produktów żywnościowych, sanitarnych. Ma się ona odbywać w formie zdecentralizowanej, czyli przez organizacje pozarządowe. Marszałek apelował, żeby centralizować wyłącznie nadwyżki w danej gminie, które mogą przydać się w innym miejscu.
- Polskie władze odradzają samodzielne organizowanie transportów humanitarnych. Mamy model hubu regionalnego. Wojewoda będzie zbierał propozycje darów, które dane osoby chcą przekazać za granicę. Zostaną one przetransportowane z hubu regionalnego do krajowego, który jest na Podkarpaciu, a stamtąd pomoc będzie przewożona na teren Ukrainy. Zapewnia to większe bezpieczeństwo poruszania się, chociaż pamiętajmy, że Rosjanie strzelali też do karetek pogotowia
– informuje marszałek Woźniak.
Czytaj też:
W dalszej części swojej przemowy marszałek mówił też o kontakcie z Charkowem, którego przedstawiciele proszą o materiały medyczne, higieniczne, produkty dla dzieci. Ze względu na obecne przepisy, samorząd nie może finansować konkretnych produktów, a pomoc może pochodzić od firm lub indywidualnych osób. Samorząd jednak inicjuje, żeby z „nadwyżek zbiórek, darów od producentów i osób prywatnych, zebrać pewną pulę środków medycznych i w ramach konwoju humanitarnego przekazać go stronie ukraińskiej”.
Samorząd województwa przygotowuje dwa ośrodki dla młodych ludzi z Ukrainy: w Chalinie i Lądzie. Także opuszczony przy ul. Lutyckiej ośrodek rehabilitacyjny może zostać odświeżony i wyposażony w niezbędne przedmioty przez przedstawicieli Solidarności. Wcześniej jednak obiekt musi uzyskać pozytywną opinię ze strony straży pożarnej, sanepidu i wojewody.
Czytaj też:
W trakcie realizacji jest przekazanie dwóch karetek wycofanych z kolumny poznańskiej, ale w pełni wyposażonych. Trafić mają do odbiorców we Lwowie. Instytucja rządowa jest w kontakcie z pogotowiem wielkopolskim. Za zgodą wojewody karetki miałby być odebrane z granicy przez partnera ukraińskiego. Zapowiedziano też, że Koleje Wielkopolskie dołączą do Polregio i będą wozić uchodźców bezpłatnie.
- Musimy pamiętać, że jesteśmy w fazie początkowej, czyli mobilizacji osób prywatnych, pospolitego ruszenia. Pomoc jednak będzie długofalowa i z czasem, entuzjazm ludzi opadnie, a wtedy ważne jest, żeby instytucje publiczne odpowiednio realizowało wcześniejsze procedury
– mówi marszałek, Woźniak, a potem dodaje:
- Pojawia się problem innego traktowania Ukraińców i uchodźców z Ukrainy. Dlaczego jedni mają być traktowani inaczej? To musi zostać uregulowane, żeby w Polsce nie było dwóch kategorii Ukraińców.
Czytaj też:
Po przemowie marszałka głos zabrali przedstawiciele poszczególnych klubów i tak: radny Henryk Szopiński z PO mówił o „niedowierzaniu” i „oburzeniu” wynikającym z ataków na obiekty cywilne. Wezwał wszystkich do solidarności: „wszyscy teraz jesteśmy Ukraińcami” i podkreślił dobre przygotowanie ukraińskich żołnierzy. Radny PiS, Zbigniew Czerwiński powiedział, że „24 lutego skończył się pewien okres w historii”. Oznajmił, że „wszyscy spodziewali się ucieczki ukraińskiego rządu i postawienia nowego, marionetkowego rządu, który miał przejąć Kijów w ciągu trzech dni”. Zauważył, że to opór ukraińskiej ludności zmienił nastawianie wielu krajów europejskich.
- Wydawało się mojemu pokoleniu, że taka sytuacja, w której staniemy przed realnym zagrożeniem militarnym w Europie, się już nie powtórzy, ale się powtórzyła
– mówił Czerwiński.
Natomiast Krzysztof Grabowski z PSL-u wygłosił swoje przemówienie w akcie solidarności, jako jedyny, w języku ukraińskim, dopiero później tłumacząc je na język polski. Agnieszka Grzechowiak z Nowej Lewicy wzruszona mówiła o niezgodzie na „uprawianie polityki na grobach naszych przodków, gdzie rzeź wołyńska wykorzystywana jest przeciwko Ukraińcom i Ukrainkom”.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?