Natychmiast wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który zabrał go do szpitala w Sieradzu. Maszyna lądowała na boisku szkolnym w Psarach, a całą akcję zabezpieczała straż pożarna z Turku.
To drugi przypadek w powiecie tureckim, kiedy człowiek został zaatakowany przez żmiję.
- Do ukąszeń dochodzi niezwykle rzadko, bo żmija zęby ma głęboko ukryte i tylko 10 procent ukąszeń kończy się wstrzyknięciem jadu - wyjaśnia Tomasz Kaleta z Nadleśnictwa Konin. Żmija na ogół ucieka przed ludźmi i atakuje dopiero w sytuacji, gdy ktoś na nią nadepnie. Ukąszona osoba powinna niezwłocznie otrzymać surowicę przeciw jadowi żmii. Ukąszenie jest najgroźniejsze w przypadku dzieci i osób starszych.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?