Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zielona Góra. To w tym budynku "leczono" winem! Wymarzona kuracja? Nie do końca...

OPRAC.:
Michał Korn
Michał Korn
Mariusz Kapała
Mariusz Kapała
Tak dziś wygląda znajdujący się przy ulicy Botanicznej 38 budynek. Warto zwrócić uwagę na detale oraz motywy z winoroślą w roli głównej.
Tak dziś wygląda znajdujący się przy ulicy Botanicznej 38 budynek. Warto zwrócić uwagę na detale oraz motywy z winoroślą w roli głównej. Mariusz Kapała / GL
Budynek przy ul. Botanicznej w Zielonej Górze z pozoru nie wyróżnia się niczym wyjątkowym. W zasadzie kamienica, jakich w mieście wiele. Gdy jednak podejdzie się bliżej, można zobaczyć na niej przepiękne ozdoby, z motywami winorośli w roli głównej. Płaskorzeźby znalazły się tu nieprzypadkowo. Bo dawniej działało w tym miejscu... winne sanatorium.

O tym, że w Zielonej Górze znajduje się mnóstwo budynków i elementów, które wskazują na winiarskie tradycje tego regionu, nikogo nie trzeba przekonywać. Mamy i piwnice winiarskie (nieustannie zachęcamy do ich zwiedzania, takie architektoniczne cuda znajdziesz, chociażby pod zielonogórskim ratuszem), uchowały się i winiarskie domki.

Odwiedź nasz serwis specjalny: "Winobranie 2023"

Wiecie, że w dawnym Grünbergu działało też winne sanatorium?

Pacjenci musieli stosować restrykcyjną dietę

W XIX wieku Grünberg w Niemczech zaistniał jako kurort stosujący kurację winogronową - ampeloterapię .

Winogrona, jako owoce, które oczyszczają organizm z toksyn, miały być remedium nie tylko na choroby wątroby, ale i puchlinę czy schorzenia nerwowe.

O leczeniu winogronami wydano nawet książkę. Co wiemy dziś o diecie?

- Pomysłodawcą takiej kuracji był grünberczyk, królewski fizyk, doktor Ewald Wolff - wyjaśnił nam dr Grzegorz Biszczanik. - W 1852 roku wydał książkę pod tytułem "Kuracja winogronowa", w której opisywał zalety stosowania swojej terapii.

Historyk wyjaśnia, że według tych zaleceń pacjent miał stosować określoną dietę. Ale to nie wszystko! Zbawienny miał być także wypoczynek wśród winnic.

Kurs mógł rozpocząć się jednak dopiero po osiągnięciu przez winogrona pełnej dojrzałości. Było to przeważnie w połowie lub pod koniec października, a kurs w zależności od stanu "chorego" musiał trwać od 3 do 6 tygodni.

Nawet kilka kilogramów winogron dziennie

Jak opowiada dr G. Biszczanik, według wytycznych podopieczny takiego winnego sanatorium, który stosował niezwykłą kurację, musiał spożywać nawet do 6 kilogramów winogron dziennie. Mógł zjeść jeszcze trochę bułki, a wszystko popić sokiem winogronowym. Co ważne! Wino było w tej kuracji zakazane.

Niestety winogronowa dieta nie była popularna i nie podbiła serca kuracjuszy - przyznaje zielonogórski regionalista.

Sanatorium winne - tak wygląda budynek sprzed stu lat i dziś

No dobrze, ale gdzie mieściło się sanatorium? W budynku przy obecnej ulicy Botanicznej 38. Odwiedziliśmy to miejsce 14 września 2023 roku. Na poniższej grafice zobaczycie, jak zmieniło się na przestrzeni blisko stu lat.

Teraz znajdują się tutaj mieszkania. Zniknęły charakterystyczne okiennice, pojawiły się nowoczesne, plastikowe okna. Uważne oko uchwyci jeszcze zdobienia z motywami winorośli. To one mogą być wskazówką, że przed wielu laty w tym właśnie budynku znajdowało się sanatorium. Gdzie człowiek miał wrócić do zdrowia, jedząc winogrona i przebywając pośród winnic...

oprac. na podstawie archiwalnego artykułu Natalii Dyjas

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na lubuskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto